Poseł kilkakrotnie zabrał głos, krytykując nową ustawę o prawie łowieckim. Wątpliwości śledzących posiedzenie Sejmu wzbudził stan, w jakim wkroczył na mównicę. Najdelikatniejsze opinie są takie, że był... "niedysponowany". "Cały czas podkreślałem jedną rzecz, że ta ustawa idzie w dobrym kierunku, ale dzisiaj muszę powiedzieć, że ta ustawa zrobiła 360 procent zwrotu do tyłu" - wypalił parlamentarzysta, a sala zarechotała. Dubeltówka i lizaczek Ajchler nie przejął się procentową wpadką, i kontynuował wywód. A ten był zaskakujący. Padły słowa m.in. o dubeltówce i lizaku dla rolników. "Koledzy ją (ustawę - przyp. red) zepsuli. Ja nie mam dubeltówki tutaj, bo tutaj potrzebna by była dubeltówka. Chcę powiedzieć z tego miejsca, że ta ustawa daje tylko taki lizaczek rolnikom do polizania" - tłumaczył kwieciście poseł PO. Śledź Dziki Kraj na Twitterze Czekamy na Wasze polityczne memy