Oto co ciekawsze wyjątki z wynurzeń Korwina: "Można się tylko cieszyć, że inwalidzi też organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego - równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili". "Cywilizacja europejska, która panowała nad światem, stawiała na najmądrzejszych, najsilniejszych, najinteligentniejszych, najszybszych - a obecna anty-cywilizacja za najważniejsze uważa forowanie biednych, głupich, niezaradnych - i również inwalidów. W efekcie to nie my dziś kolonizujemy świat - to nas kolonizują". "Ludzie z defektami odruchowo starają się je ukrywać. Inni starają się takich ludzi unikać. Kiedy kobieta ma pryszcz na twarzy - stara się nie wychodzić z mieszkania. Podobnie z inwalidami. I nie chodzi tu o względy estetyczne....""Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinnismy ogladac ludzi zdrowych, pieknych, silnych, uczciwych, madrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety." Dalej robi się jednak już po prostu wesoło: "Obejrzałem sobie klasyfikację medalową para-olimpiady. Nie ma tam prawie w ogóle państw afrykańskich. Tam zaraza nie dotarła. Ale to oznacza, że Murzyni niedługo podbiją świat. I wyrżną nas. Zaczynając od niepełnosprawnych." "Główną przyczyną wypadków drogowych jest obecnie ubezpieczenie od OC - bo ubezpieczeni kierowcy mniej boją się wypadku. Podobnie pokazywanie, że los inwalidy nie jest taki straszny musi przynieść wzrost liczby wypadków - bo ludzie (podświadomie!) mniej będą bali się kalectwa!" "Oglądanie - godnych podziwu skądinąd - wysiłków para-sportowców może przynieść - przejściowe, na szczęście - zaburzeniaw motoryce!" Przy końcu swojego tekstu, w którym zalecał niepełnosprawnym rezygnację z życie publicznego niczym chowająca się w domu "kobieta z pryszczem", JKM chyba orientuje się, że nachrzanił głupot, tyle, że zamiast użyć klawisza "delete" pisze coś takiego:"To, oczywiście, nie jest zarzut w stosunku do para-sportowców. Oni są tylko pionkami w tej rozgrywce. Oni chcą walczyć na arenie - i pokazywać innym inwalidom, że kalectwo można w dużym stopniu przezwyciężyć. I wszyscy inwalidzi powinni te zawody oglądać!!" Rozumiemy, że tylko inwalidzi. Prawdziwi reprezentanci kultury Białego Zachodu powinni skrzywić się z obrzydzeniem. Coś nam się wydaje, że Janusz Korwin-Mikke sam powinien pograć sobie w szachy. Najlepsze jest to, że za chwilę Korwin i jego zwolennicy będą płakali, że nikt ich nie rozumie. Bo przecież oni nie mają nic przeciwko niepełnosprawnym. Oni tylko nie chcą na nich patrzeć.