W nowym spocie przygotowanym przez Platformę Obywatelską szefową rządu Ewę Kopacz wspominają mieszkańcy Szydłowca, gdzie przez lata pracowała ona jako lekarka. W 30-sekundowym spocie pojawia się 5 kobiet. - Drzwi u niej się nie zamykały - mówi jedna z kobiet. - Jak była tylko w domu, to pomagała ludziom - dodaje inna. - U niej była taka cecha odwagi, szybkiej reakcji - zauważa kolejna. Na końcu wypowiada się pielęgniarka, która pracowała z lekarzem Ewą Kopacz - Trudno opisać jej 30-letnią pracę, bo ona dużo zrobiła - mówi łamiącym się głosem i ze łzami w oczach. Po niej na ekranie pojawia się plansza: "Słucham, rozumiem, pomagam" ze zdjęciem i podpisem Ewy Kopacz. Z klipu drwią politycy opozycji. Jan Dziedziczak z Prawa i Sprawiedliwości powiedział w rozmowie z Superstacją, że PO nie chce mówić o tym, co działo się przez ostatnie osiem lat. "Wyciągamy tematy zastępcze, zaglądamy ludziom do kotleta (...). Teraz rozumiem chwalenie się polską Doktor Quinn" - mówi. Tego samego zdania jest Tomasz Kalita z SLD. "Wygląda jakby Ewa Kopacz była drugą Doktor Quinn. Stawia się na każde wezwanie, zagląda do kotlet" - żartuje.