Aktywnie udzielający się na forach internetowych i w mediach społecznościowych pracownicy rosyjskiej propagandy szerzą w Internecie pozytywny obraz prezydenta Rosji i jego polityki. Redakcja "New York Post" przywołuje relacje byłych "trolli" Putina. Siedziba internetowej armii prezydenta Rosji mieści się w Petersburgu. Pracownicy przychodzą na dwunastogodzinne zmiany. Co robią? Piszą, piszą i jeszcze raz piszą. Na forach, portalach społecznościowych, na blogach, w komentarzach pod artykułami. Podając się za różne osoby, wyrażają swoje opinie, zawsze spójne ze stanowiskiem Kremla. Za swoją prace, utrzymuje "New York Post" otrzymują wynagrodzenie w wysokości ok. 700 dolarów miesięcznie.