Narodowcy oficjalnie odcinają się od neonazistów, a Wiktor Ferfecki z "Rzeczpospolitej" grzebie w cytatach z Mariana Kowalskiego i Roberta Winnickiego. W 2015 r. na manifestacji przeciw imigrantom Marian Kowalski wołał: "Nasz honor to wierność Polsce", parafrazując hasło SS-manów: "Moim honorem jest wierność". W 2016 r. Robert Winnicki na manifestacji w Dreźnie wezwał: "Obudźcie się, Niemcy!". Dokładnie tak brzmiało jedno z haseł NSDAP. Również w 2016 r. Kowalski sfotografował się w koszulce z napisem "Krew i honor ponad wszystko". "Krew i honor" to motto Hitlerjugend. Uczestników spotkania w Białymstoku zachęcał, by stworzyli "żelazną gwardię". Żelazna Gwardia to rumuńska organizacja nazistowska z II wojny światowej - wskazuje "Rzeczpospolita". "Jak powiem 'ładna pogoda', będzie to oznaczało, że jestem hitlerowcem? A to przecież cytat z Hitlera, który pewnie niejednokrotnie w swoim życiu użył tego zwrotu" - ripostuje Marian Kowalski. Ale to nie koniec przypadków. Ruch Narodowy promował również festiwal Orle Gniazdo, na którym, jak pokazano w "Superwizjerze", występowały neonazistowskie zespoły, a publiczność hajlowała i krzyczała "Sieg Heil". Prezesem fundacji Orle Gniazdo, organizującej imprezę, jest Bartosz Berk - prezes Młodzieży Wszechpolskiej, a Robert Winnicki interpelował do ministra spraw wewnętrznych w obronie festiwalu. "Festiwal Orle Gniazdo jest innowacyjną imprezą muzyczną, rozwijającą się na młodzieńczej fali fascynacji myślą narodową" - zachwalał Winnicki.