Zakończenie plebiscytu odbędzie się w styczniu 2015 roku, kiedy to z 12 wypowiedzi miesiąca wybierzemy - przy waszej pomocy - trzy wypowiedzi roku, a polityków, będących autorami zwycięskich cytatów, nagrodzimy statuetkami dzików. Wśród tych, którzy wezmą udział w głosowaniu na "Najbardziej dziką wypowiedź polityka 2014 roku" rozlosujemy atrakcyjne nagrody.... Regulamin plebiscytu na "Najbardziej dziką wypowiedź polityka 2014 roku". A oto nasze styczniowe propozycje: Wicepremier Elżbieta Bieńkowska: Sorry, taki mamy klimat. Leszek Miller: Ja rozumiem, że pan chciał mieć człowieka, który nie będzie panu sikał do namiotu, ale pan Arłukowicz ma taką zdolność, że siusia i w środku, i na zewnątrz. Jacek Kurski: Polska została potraktowana przez Amerykę i własnych liderów jak karczemna dziewka, którą każdy może użyć i wykorzystać. Krystyna Pawłowicz: Facet zostaje facetem, a baba babą. Nie da się zmienić płci czy rasy. Nie da się uciąć, doszyć. Janusz Palikot o Leszku Millerze: Jak nie skłamie raz w tygodniu, to nie wie, że funkcjonuje. Paweł Kowal: Prawo nie jest Biblią, trzeba je zmieniać. Jacek Protasiewicz: To co dzieje się na Ukrainie, to jest ich odpowiedzialność, więc nie możemy zachowywać się jak teściowa, która miesza się w sprawy małżonków. 28 lutego, godz. 23.55 - koniec głosowania! Najbardziej "dziką" wypowiedzią stycznia została wypowiedź Elżbiety Bieńkowskiej, która przechodzi do następnego etapu plebiscytu. Wypowiedź: