"Przez te 218 lat niewoli (1772 - 2011 minus 21 lat międzywojnia) nasi okupanci naprawdę robili, co mogli, aby nas na tej ziemi nie było" - pisze autor artykułu pt. "Po 218 latach eksterminacji - Polska". A i to "wolne międzywojnie" to tak pi razy oko, bo: "zresztą w czasie międzywojnia też się o to starali". Dalej autor tych fraz mocnych a rewolucyjnych udowadnia, jak też nas wyniszczają, i "zbiorczo wylicza prześladowania". I piórem lotnym zestawia w jednym rzędzie takie sprawy, jak wywózki na Sybir, masowe wysiedlenia, rusyfikację, germanizację, rugi pruskie, eksterminację inteligencji, eksterminację kadry oficerskiej, obozy koncentracyjne, obozy śmierci, katownie ubeckie z wyniszczaniem po 1989 roku. Czyli, cytujemy: "propagowaniem przedszkoli", "zmuszaniem do pracy obojga małżonków" i "szczepieniem noworodków parę godzin po urodzeniu", "skutecznym atakiem koncernów farmaceutycznych na sklepy zielarskie", "ustanowieniem Polski jako kondominium rosyjsko-niemieckiego" (Prezes powinien się cieszyć, jego słowo trafiło pod strzechy) "masowym zastosowaniem zabójczych szczepionek z rtęcią", "forsowaniem uprzywilejowanej pozycji dla homoseksualistów", "ustawą przemocową" (?). A jakby wam było mało złowrogiego propagowania przedszkoli i ataku na sklepy zielarskie, to do kompletu mamy jeszcze "media oficjalne w gestii służb specjalnych lub rękach niemieckich". Zresztą, to naprawdę trzeba przeczytać w całości. "Dziki Kraj" naprawdę jest pod wrażeniem: co ci ludzie mają w głowach?