"Drobne złośliwości się zdarzają" - mędrkował Suski w "Poranku Radia TOK FM". - "Przypominam, że to nie my w Katyniu wymordowaliśmy rosyjskich oficerów. Tylko oni nas. To nie my napadliśmy na nich 17 września. Tylko oni na nas. Jeśli możemy mówić o jakichś rachunkach, to po stronie Rosji jest znacznie więcej agresji niż po naszej. I pewnego rodzaju odreagowanie. Ale to margines". Nic dziwnego, że gdy Paweł Kowal zakończył współpracę z PiS odetchnął kiedyś z ulgą, że "już się nie musi tłumaczyć za Suskiego",