- Mam przed sobą program PiS, który obiecuje wielką modernizację Polski - oznajmił posłance Mazurek i zaczął wyliczać: 50 nowych mostów... - A trzy miliony mieszkań też dołoży? - zaczęła się z miejsca wyzłośliwiać Ligia Krajewska. - I jeszcze prezes obiecał, że urodzi się 200 tysięcy dzieci. Te wszystkie obietnice są na takim poziomie, że brakuje słów. To kpiny z ludzi! - Na samej Wiśle powstanie 15 mostów - kontynuował niezrażony Mazurek, na co posłanka się roześmiała. - I gdzie oni je wszystkie postawią? - spytała. - Zmodernizują 11 lotnisk, wybudują dziewięć nowych... - Mazurek na to. - A może od razu 49 lotnisk? W każdym byłym mieście wojewódzkim po jednym - sparowała sprawnie posłanka.- Powstaną między innymi lotniska w Olsztynie i Białymstoku - wylicza dziennikarz.- Jakie uzasadnienie ekonomiczne ma port lotniczy w Olsztynie i Białymstoku? - Skomentowała pani posłanka Ligia. - I proszę mi powiedzieć, jak oni chcą te wszystkie lotniska utrzymać, z czego je zbudować? - "Środki będą pochodzić z budżetu (32 proc.), pieniędzy unijnych (39 proc.) i kapitału prywatnego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (29 proc.)" - zacytował Mazurek.- Życzę PiS powodzenia w realizacji tych cudów, ale to się nie nadaje do poważnej rozmowy - odpowiedziała pani poseł. Dlaczego? - Bo to zupełnie nierealne pomysły. Czyste chciejstwo. Człowiek składający takie obietnice okłamuje Polaków! - Ten człowiek to Donald Tusk - rzucił (zapewne nonszalancko) Mazurek. Posłankę zamurowało.- Słucham? - Zanim pani powie za dużo i napyta sobie biedy - litościwie na to Mazurek - przyznam się do manipulacji. Cytowałem "Narodowy program wielkiej budowy" Platformy Obywatelskiej z 2007 roku. - No tak... - rzekła posłanka, po czym po chwili ciszy zaczęła próbować mozolnie karaskać z bryndzy. - Przyzna pan - mówiła - że w odniesieniu do PiS te plany brzmią bardzo nierealnie, a dokument, na który się pan powołuje, prezentował całość, czyli projekty i sposób ich finansowania. Tym różnimy się od PiS. Poza tym powstał w innej sytuacji gospodarczej.