Czwartkowy "Fakt" opisuje kolejnego młodego adepta "dobrej zmiany", tym razem ściśle związanego z prezesem Jackiem Kurskim. 24-letni Paweł "Gajowy" Gajewski (tak - według "Faktu" - wołają na niego na korytarzach TVP), jak Bartłomiej Misiewicz w MON, swoim zaangażowaniem potwierdza tezę, że wiele w życiu można osiągnąć wytrwałością i wiernością. Kolejny raz także, jak wynika z informacji dziennika, wykształcenie ma drugorzędne znaczenie. Formalnie Paweł Gajewski pełni funkcje zastępcy dyrektora w Biurze Spraw Korporacyjnych i zajmując gabinet na dziewiątym piętrze m.in. organizuje i koordynuje krajowe czy zagraniczne spotkania członków zarządu TVP. Poza tym - jak wylicza "Fakt" - nosi za prezesem Kurskim np. teczkę. I parasol. W zależności od okoliczności. Oczywiście wytrwałość i wierność "Gajowego", wynikająca zapewne przede wszystkim z czysto ludzkich pobudek, ma też swoją cenę. I jeśli wierzyć doniesieniom dziennika - dość wysoką, co tylko potwierdza, że w polityce oprócz planu trzeba też wiedzieć nie tylko "kim się otaczać", ale i "za kim podążać". Więcej w czwartkowym "Fakcie".