Na swoim blogu Miller napisał tak: Nie napisałbym tego, gdyby niepleniąca się wśród parlamentarzystów Sejmu RP z Ruchu Palikota polityczna choroba. Pragnienie bycia takim samym jak ich Wielki Ukochany Wódz. Naśladownictwa Myśli Jego i Czynów! Próby prześcigania Jego Wielkiego Radykalizmu. Jego Wielkiego Happenerstwa. Wielkiej Dosadności Jego i Wielkiego Przypierdalactwa Jego we Wszelkich Wrogów Jego! Gdyby była w Ruchu Palikota odznaka " Wzorowego Palikotowca" to dla jej zdobycia zrobiliby oni wszystko. Z takiego poziomu emocji wywnioskować można chyba tylko zawiedzioną miłość. A dalej jest jeszcze lepiej: