Zwrócił na to uwagę Tomasz Bielecki z Deutsche Welle. "Negocjacje brexitowe są prowadzone z upoważnienia, za zgodą i wedle wytycznych zatwierdzanych jednomyślnie przez przywódców krajów UE. A zatem i przez Morawieckiego, który zresztą w Brukseli nie zgłaszał nigdy żadnych osobnych pomysłów" - zauważył. Beata Mazurek zarazem nie wskazała, na jakie ustępstwa wobec brytyjskich negocjatorów powinna pójść Wspólnota i jaka, w jej ocenie, byłaby szansa na przyjęcie nowego kształtu umowy przez brytyjski parlament.