Magdalena Ogórek była gościem w programie "Rzecz o Polityce". Być może nie byłoby w rozmowie nic nadzwyczajnego, gdyby nie padło pytanie o dawne związki pani Ogórek z SLD. Była kandydatka tej partii na prezydenta, a obecnie popierająca "dobrą zmianę" prezenterka TVP Info, całkiem poważnie odpowiedziała, że kandydatką SLD nie była i nigdy nie miała żadnych relacji z "tym środowiskiem". "Moje porozumienie z Leszkiem Millerem polegało na tym, że ja występuję jako kandydatka niezależna i, jeżeli partia SLD chce poprzeć tę kandydaturę, to ją poprze. SLD popierało moją kandydaturę jako kandydatki niezależnej" - tłumaczyła i dodała, że "posiadała swój własny program polityczny". Dopytywana przez zszokowanego prowadzącego o fakt, że jednak popierała ją postkomunistyczna partia powiedziała, iż miała wiele wątpliwości, zanim zdecydowała się kandydować. Jednak chęć pokazania "swojego programu" Polakom była silniejsza. Złośliwi jak zawsze internauci postanowili przypomnieć początki kariery pani Magdaleny.