Takie rewelacje obwieścił wyborcom dziennik "Fakt", który odsłania kulisy całej sprawy. Wiadomo, że starcie może okazać się ciekawe choćby z tego względu, że poseł Prawa i Sprawiedliwości startuje w tym samym okręgu. Diabeł jednak tkwi w szczegółach... Okazuje się, że Antoni stara się o mandat posła, a Adam chce zapewnić sobie miejsce w Senacie. Pytana o komentarz w sprawie Iwona Śledzińska-Katarasińska twierdzi, że "polega na opinii kolegów z Piotrkowa". "Jeśli uznali, że to kandydat wartościowy, widocznie mieli ku temu powody"- przekonuje. Zapewnia też, że zabieg nie odciśnie się negatywnie na wizerunku partii. "Platforma słynie z rozwiniętej demokracji, nie mamy uprzedzeń. Zresztą, to wyborcy zadecydują, kogo wybiorą" - puentuje. Śledź Dziki Kraj na Twitterze Czekamy na Wasze polityczne memy ------