(UWAGA. TEKST ZAREZERWOWANY DLA TYCH PATRIOTÓW, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ RYCERSKIEGO JĘZYKA. NA WSZELKI WYPADEK PROSIMY O JEGO OMINIĘCIE RÓWNIEŻ OSOBY MAŁOLETNIE I ŁATWO GORSZĄCE SIĘ) "Kibice słyną z poczucia humoru, ciętej riposty i szybkiej reakcji. Przekrzykiwanie się na hasła, walka na transparenty - to jest widowiskowe, zdrowe" - mówi ksiądz Wąsowicz. "Dziki Kraj" potwierdza, kibole to mistrzowie ciętej riposty, na przykład: Albo: No i pewnie, że to jest zdrowe. Podobnie, jak: "Podkradanie sobie klubowych flag, palenie szalików, okrzyki, prowokowanie... w tym jest walka, swego rodzaju gra - to jest charakterystyczne dla rywalizacji. Ma w sobie coś ze średniowiecznego, rycerskiego zachowania. Kiedyś zwycięskiemu dowódcy rzucano pod nogi zdobyczne sztandary. Teraz zdobywa się barwy przeciwnej drużyny. Widzę tutaj analogię. Tak było i tak będzie się działo. Każdy chce pokazać, że jest silny, silniejszy od przeciwnika". "Nie da się wyeliminować ze świata kibiców chuligaństwa. Ono zawsze było, od kiedy powstała rywalizacja sportowa. Już w starożytności. W Polsce chuligaństwo zostało ze stadionów niemal wyprowadzone" - twierdzi ksiądz. Co widać na przykład tutaj: "Kibice mają swoje zasady, swoisty kodeks honorowy. Np. nie atakują się na meczach narodowej reprezentacji, wspólnie chronią siebie przed policją, co pokazuje okrzyk: Zostaw kibica!" - twierdzi ksiądz, i ma rację. Patrzcie sami: "Nawet jeśli się bardzo nie lubią, to mają swój honor i to jest ważne, że przestrzegają ustalonych reguł. Przez to mają do siebie szacunek" - wychwala kiboli kapłan. Patrzcie tu: "Są przekleństwa w klubowych przyśpiewkach, taka jest ich specyfika. Nie klasyfikowałbym kibiców jako subkultury, bo jest to bardziej ruch środowiskowy. Kibicem przecież może być każdy bez względu na status społeczny. Łączy ich solidarność, pomagają sobie w potrzebie. Nie można patrzeć na nich poprzez schematy. To jest 12 zawodnik na boisku, który walczy" - twierdzi ksiądz. "Dla chrześcijanina granicą zachowania powinien być szacunek dla godności drugiego człowieka. Nie może jej deptać. Powinniśmy kochać bliźniego i tego przestrzegać również na stadionie. Wszędzie świadczymy o Bogu" - mówi ks. Wąsowicz. Pozdrawiamy Rycerzy, nosicieli Prawdziwych Wartości, Bogu Miłych. Szanujących godność drugiego człowieka. Tylko czemu - w tym kontekście - im "Przystanek Woodstock" przeszkadza? Ciekawe, jak to mawiał Wieniczka Jerofiejew.