Petru na Twitterze odniósł się do wydarzeń w Cieśninie Kerczeńskiej. "Eskalacja napięcia miedzy Rosja i Ukraina na Morzu Azorskim wymaga reakcji całej Unii Europejskiej. Polska powinna być ambasadorem Ukrainy w Unii. Trudno odgrywac taka rolę jesli polski rzad jest skłócony z UE (pisownia oryginalna - red.) - napisał Petru. Temat poważny, miało być poważne stanowisko szefa partii, a wyszło jak zwykle. Internauci od razu zauważyli, że w odległej galaktyce Ryszarda Petru wydarzenia dzieją się na "Morzu Azorskim". Zapewne miał na myśli Morze Azowskie, gdzie doszło do ostrzelania ukraińskich jednostek przez Rosjan. Petru po kilkunastu minutach usunął swój wpis i zamieścił poprawioną wersję, ale w sieci nic nie ginie. Internauci i dziennikarze nie mają dla niego litości. Petru to niekwestionowany król przejęzyczeń wśród polskich polityków. Kilka dni temu w rozmowie z dziennikarką TVN24 stwierdził, że tworzy partię Razem, choć właśnie założył partię Teraz!. Wcześniej ze święta Trzech Króli zrobił Sześciu Króli. Śledź Dziki Kraj na Twitterze Czekamy na Wasze polityczne memy