"Kaczyński, przeproś Polaków" - karteczki z poszczególnymi literami tego sloganu wyciągnęli w Sejmie posłowie Platformy. Ale i z tym zadaniem sobie nie poradzili, pomieszali kolejność literek, drugi rząd wznieśli nad pierwszy i koniec końców wyszło jak reelekcja Bronisława Komorowskiego. Na reakcję sieci nie trzeba było długo czekać. Podśmiechujkom, że nawet ułożenie napisu z karteczek przerasta możliwości PO, nie było końca. Spośród wszystkich mniej lub bardziej dowcipnych przeróbek największą furorę zrobili szantażyści z PO: