James Bond stanął na drodze naszego przyszłego rządu
Jeszcze nie ma nowego rządu, a już masa problemów. I to jakich!? Tym razem na drodze Prawa i Sprawiedliwości stanął sam James Bond.
W piątek na posiedzeniu komitetu politycznego PiS mieliśmy poznać skład przyszłego rządu. Nie dojdzie jednak do tego. Dlaczego? Ano dlatego:
"Najprawdopodobniej jutro komitetu nie będzie. Nie ma co przyspieszać. Mówiłam, że posiedzenie odbędzie się jeżeli nie będzie przeszkód technicznych. Już widzimy, że jest spotkanie z szefem MSZ Ukrainy i zaproszenie ambasady brytyjskiej na Jamesa Bonda. Pozwólmy konsultacjom dobiec końca" - powiedziała Elżbieta Witek.
Jak dodała, "najprawdopodobniej, jeżeli nie będzie kolejnych przeszkód technicznych, posiedzenie komitetu odbędzie się w poniedziałek". Miejmy nadzieję, że uda się okiełznać agenta 007...
O sprawie - już na poważnie - przeczytacie TUTAJ.