Bronisław Komorowski zażyczył sobie honorowej zmiany warty przed Pałacem Prezydenckim. Można byłoby mówić o militaryzacji Krakowskiego Przedmieścia, gdyby nie to, że opozycja narodowa niejako z urzędu lubi wszelkie militaria. Można mówić, oczywiście, że Bronisław Komorowski odgradza się zbrojnie od kolejnych miesięcznic i ewentualnego powrotu krzyża.Ale najwygodniejszy, jak się wydaje, powód do ataku jest następujący: Bronisław Komorowski dopuszcza do ryzyka zamachu na cześć i godność żołnierza polskiego.Bo przecież mogą przyjść jacyś pijani obcokrajowcy i zrobić naszemu wartownikowi podobnie wstrząsającą rzecz, którą zrobiono czeskiemu wartownikowi przed Hradczanami: I co gorsza, ku hańbie i upokorzeniu WP, wrzucić w sieć.I znów trzeba by było komisje powoływać. I znów by polscy oficerowie musieli dokonywać honorowych prób samobójstw.Oczywiście, istnieje ryzyko, że coś takiego spotka żołnierzy sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza. Owszem, istnieje, ale postawienie nowej warty honorowej zwiększa takie ryzyko o 100 procent.