Jak wciągnięto carycę Katarzynę w aferę Amber Gold
Członkowie komisji ds. Amber Gold wykazują się nadzwyczajną dociekliwością, a przesłuchiwani są nadzwyczaj błyskotliwi.
Przytoczymy wymianę zdań między przesłuchiwanym sędzią Ryszardem Milewskim a przesłuchującym posłem PiS Markiem Suskim. I zostawimy bez komentarza.
MS: Czy znana jest panu ta osoba?
RM: Ale kto, przepraszam?
MS: No ta o pseudonimie "caryca", która tam przez pana miała być wprowadzona.
RM: Przepraszam, ale nie znam carycy. Jedyna, jaką znam, to Katarzyna.
MS: Katarzyna? A może pan podać nazwisko?
RM: Katarzyna Wielka.
<śmiech na sali>
MS: Co w tym śmiesznego?