W "Kontrwywiadzie" w RMF mówi, jak to według niego było - a było tak: Jak dzwonili i rezerwowali hotele, pytali: "Który tam w Warszawie jest najlepszy i najdroższy hotel?" Jak uzyskali informację, że Bristol, choć jest źle położony, bo w samym centrum, czyli trzeba codziennie jeździć na trening itd., to dopytywali: czy najlepszy? "Jak najlepszy, to bierzemy i cześć."