Jarosławowi Kaczyńskiemu i austriackiemu biznesmenowi towarzyszyli Grzegorz Tomaszewski, brat cioteczny prezesa PiS, oraz tłumaczka. Jak można usłyszeć na nagraniu, ubranie kobiety, a dokładniej jej spodnie, wyraźnie zafrapowały prezesa. - Powiedz mi, czemu ty chodzisz w spodniach, które wyglądają jak obdarte z piżamy te... - zapytał tłumaczkę Kaczyński. - To jest moda, nowa moda - odpowiedziała kobieta. - Teraz jest urlop, czas urlopowy, więc wiesz (śmiech), na luzie, upał jest (śmiech), rano byłam jeszcze u koleżanki - tłumaczyła. - Ja cię nie mogę - odpowiedział rozbawiony Kaczyński. To wyrażenie szczególnie spodobało się internautom. Jak zwracają uwagę, na taśmach polityków pada często wiele wulgaryzmów. W przypadku prezesa Kaczyńskiego "najostrzejsze", jak dotąd, wydają się być właśnie słowa: "Ja cię nie mogę".