Poseł zapowiedział, że zrobi porządki w szkolnych sklepikach: z półek znikną gazowane napoje i smaczne, acz zdradliwe, batoniki! Pojawią się za to warzywa, owoce oraz woda lub soki do picia. A to dopiero początek! Hofman zamierza bowiem wypowiedzieć wojnę także żywności modyfikowanej genetycznie i konserwantom! Na pytanie, czy nie obawia się walki z koncernami odparł, że PiS zadarł już "z niejednym z możnych tego świata". Cóż, trzymamy kciuki. A patrząc na pana Hofmana stwierdzamy, że przecież kto jak kto, ale on na dobrym jedzeniu się zna! To co, soczek? Marchewka?