Czyli nastąpi powtórka z rozrywki. Bo krzyż zawieszono również nocą, po cichu i stawiając wszystkich przed faktami dokonanymi. Tyle, że zrobi się z tego zaklęte koło, bo jesteśmy bardziej niż pewni, że zaraz po tym jak Ruch Palikota zdejmie nocą krzyż, to następną nocą ktoś (z PiS albo SP) go tam z powrotem powiesi. A potem Ruch Palikota znów go zdejmie. A później ktoś z prawicy znów powiesi. A potem...