"Niewiele brakowało, a Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński, Adam Rogacki i Dawid Jackiewicz ze swymi żonami awanturnicami zmusiliby samolot do międzylądowania i trafili w ręce policji" - "Fakt" opisuje kłótnie partnerek polityków i stewardessy samolotu linii Ryanair. Zdarzenie miało miejsce 29 października. Jak twierdzi na łamach "Faktu" jeden z pasażerów, "towarzystwo już wsiadając było podpite". Bankiet trwał na pokładzie. "Po jakiejś godzinie od startu alkohol mocno uderzył żonom posłów do głowy - panowie pili w spokoju, głośno dyskutując tylko z grupą pasażerów poznanych w samolocie" - czytamy. Gdy stewardessa zauważyła, że towarzystwo raczy się wniesionym na pokład alkoholem, co jest zabronione, zażądała zwrotu butelek. Alkoholu - jak to ujął "Fakt" - "jak lwica broniła " żona europosła Jackiewicza. "To są nasze prywatne rzeczy!" - miała krzyczeć, a wtórowała jej żona Hofmana. Pani Jackiewicz miała również chwycić stewardessę za łokieć i odciągać od siedzenia. Ta po angielsku zagroziła, że wezwie policje, co sprowokowało ironiczne komentarze: "I touched you, call the police" ("Dotknęłam cię! Wezwij policję"). Zagrożona stewardessa powiadomiła o incydencie kapitana. Wcześniej udało jej się odebrać alkohol od partnerek polityków PiS. Tylko żona Rogackiego nie brała w tej burdzie udziału. Europoseł Jackiewicz tłumaczy na łamach "Faktu", że zachowanie żony spowodowane było stresem. "Nie była pijana, ale bardzo boi się latać" - powiedział.