Mieszkańcy Bieczyna żalą się, że 9-kilometrową drogę zbudowali jeszcze Niemcy w latach 30. XX wieku. Dotychczas nie była remontowana. Impulsem do podjęcia zdecydowanych działań, były niedawne problemy z przejazdem karetki, która została wezwana do jednej z mieszkanek. Jak podaje "Fakt", z powodu złego stanu drogi lekarze nie dotarli na czas i kobieta zmarła. Mieszkańcy skarżą się także, że z tego samego powodu do wsi nie dojeżdża autobus ani taksówki. Przed każdymi wyborami lokalne władze obiecują remont, jednak na obietnicach się kończy. Dlatego teraz mieszkańcy wsi chcą ukarać radnych i starostę. Zapowiadają, że zbojkotują niedzielne wybory. Czy dobrowolne pozbawienie się wpływu na wynik głosowania, to jednak skuteczny sposób, by pokazać politykom czerwoną kartkę?