Jadwiga Komorowska nie ma wątpliwości, że prezydentura jej syna to pasmo sukcesów. "Wystarczy wziąć do ręki podsumowania kolejnych lat prezydentury mojego syna, aby przekonać się, jak wiele zrobił i zadziwić, że tego wszystkiego mógł dokonać jeden człowiek" - mówi "Faktowi" mama prezydenta. Gdy syn powiedział jej, że będzie się ubiegał o drugą kadencję "odetchnęła z ulgą, jeśli chodzi o losy kraju", jednocześnie jednak pani Jadwiga martwi się, ponieważ "bezgraniczne poświecenie dla Polski" sprawia, że Bronisław nie ma czasu na odpoczynek. Andrzej Duda pewnie podsumowałby całą rozmowę słowami: miłość bywa ślepa; a już zwłaszcza miłość rodzicielska...