Ostatnio w sondażach PiS radzi sobie całkiem nieźle. To - zdaniem polityków ugrupowania - zasługa Dudy i jego kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Wykorzystując ten trend Duda - który najprawdopodobniej nie wygra w drugiej turze z Bronisławem Komorowskim - mógłby objąć fotel premiera po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych. Kontrowersyjny Jarosław Kaczyński miałby natomiast odsunąć się w cień i rządzić jako szara eminencja. Sam Duda oraz wypowiadający się pod nazwiskiem politycy PiS zaprzeczają takiemu scenariuszowi. Twierdzą, że celem jest prezydentura. Politolodzy nie wykluczają jednak żadnej opcji. "Wszystko zależy od Jarosława Kaczyńskiego" - mówi "Faktowi" prof. Kazimierz Kik. Najnowszy sondaż CBOS dotyczący zaufania, którym Polacy darzą polityków, uzasadniałby "tajny plan PiS". Kaczyńskiemu ufa bowiem trochę więcej badanych (31 proc.) niż Dudzie (28 proc.), jednak prezes ma znacznie większy elektorat negatywny (49 proc.) niż jego kandydat na prezydenta (23 proc.).