"Panie europośle Tobiszowski! Czy to Pan ćwiczy proste kopnięcie a la Bruce Lee w PE? Czyżby wyszedł Pan na papierosa i drzwi się zatrzasnęły?" - tymi słowami swój filmik opisał Michał Stasiński. Skąd wiadomo, że uwieczniony dżentelmen to polityk PiS? Europoseł sam się przyznał na Twitterze."Szkoda, że działacz Platformy, widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się, nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe, co Pan by zrobił na moim miejscu - na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia?" - napisał Grzegorz Tobiszowski. To, jak się okazuje, nie był koniec owej ożywionej konwersacji. "Szanowny Panie! Ja się nie ruszam z Polski i nie ja nagrałem ten film tylko pracownik PE, który zapytał mnie, czy to możliwe, aby tak zachowywał się europoseł? Kopał 'z glana' w drzwi?? Tak Pan otwiera drzwi zamknięte u siebie w domu? Gratuluję!!" - odpowiedział Stasiński.