Pamiętajcie jednak, że ubiór to nie wszystko - dobrze mieć jeszcze inne atuty. Bieńkowska między innymi - jak wynika z jej CV - zna język perski. Jak wyznała jakiś czas temu w rozmowie z "Elle" ubrania kupuje "wyłącznie na Śląsku i to na wyprzedażach". "Szkoda mi pieniędzy na rzeczy, które trzy miesiące później kosztują połowę" - powiedziała. Z Brukseli na Śląsk dojeżdżać wyjdzie drożej niż z Warszawy, ale na szczęście koszty zwraca Unia Europejska. Red. nieodp. ML