Żart nr 1. Siedzi rybak nad jeziorem i łowi ryby. Nagle patrzy, a na wędce trzepoce się złota rybka. Wyciąga ją i pyta: "Czy ty jesteś złota?". "Nie" - odpowiada rybka. "Ja jestem z Platformy". Zafrasował się rybak. "To ty nie spełniasz życzeń?". "Nie" - mówi rybka. "Ja tylko obiecuję". Żart nr 2. Co pod rządami PO mówi absolwent uniwersytetu, który nie ma pracy, do absolwenta, który dostał pracę? "Zapiekankę proszę". Żart nr 3. Rząd Tuska znalazł sposób na rozwiązanie problemu niedożywienia i bezrobocia. Premier proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych. Żart nr 4. Dlaczego strajk na PKP nie może trwać krócej niż trzy dni? Żeby minister Nowak załapał, że to nie są zwyczajne spóźnienia. Żart nr 5. Panie premierze, proszę się nie przejmować pacjentami! To są chorzy ludzie! Żart nr 6. Dlaczego jest tak mało dowcipów o PO? Bo najlepsze Donald Tusk zawarł w przemówieniu o dokonaniach rządu. Na łamach "Sieci" Fausette wylicza jeszcze całą masę żarcików, jednak całości przyświeca dość smutna konstatacja: "I tak jak PRL nie była przede wszystkim kopalnią dowcipów, lecz bezlitosną dyktaturą postsowieckich ciemniaków, tak i III RP za rządów PO-PSL nie jest przede wszystkim kabaretem, ale ponurym teatrem absurdu".