Do sprawy covfefe odniósł się rzecznik Białego Domu Sean Spicer. "Myślę, że prezydent i wąskie grono osób doskonale wiedzieli, co miał na myśli" - oznajmił Spicer. Internauci, jak to internauci, zaczęli sobie stroić żarty. Na Twitterze, na wezwanie prezydenta odpowiedzieli m.in. wojownik covfefe oraz kapłan covfefe. A gdy Donald Trump skrytykował najnowszy wywiad Hillary Clinton, ta odpowiedziała w internecie: "Ludzie w domach z covfefe nie powinni rzucać covfefe". Telewizja CNN wysłała na ulicę swoich reporterów, by ustalili, jak należy wymawiać "covfefe". Do sprawy odniósł się autor całego zamieszania Donald Trump. "Kto potrafi rozszyfrować prawdziwe znaczenie covfefe? Miłej zabawy!" - napisał prezydent USA.