W czwartek, były szef MON podzielił się na antenie TV Trwam pewnym pomysłem. Wyniknął on najprawdopodobniej z refleksji nad "syntezą religii i bytu państwowego", co szczególnie widać - zdaniem Macierewicza - właśnie 3 maja, gdy państwowe święto uchwalenia Konstytucji zbiega się ze świętem Matki Bożej Królowej Polski. "Ten związek najgłębszy, jaki może być, który ukształtował ducha i całą tradycję narodową, jest szczególnie istotny i ważny" - mówił Macierewicz. "Związek kultu maryjnego i szczególnej opieki Maryi nad Polską najbardziej jest widoczny i uzewnętrzniony w 1920 r. w Cudzie nad Wisłą" - wspominał Macierewicz podkreślając zarazem, że przekazane przez Polskę "największe zwycięstwo i największy wkład w historii Europy", jest dzisiaj lekceważony i "bezczeszczony". "Jak inaczej nazwać fakt, że w centrum Polski symbolem Warszawy, bohaterskiej stolicy, która zatrzymała bolszewików i uratowała Europę przed zagładą, stoi symbol sowieckiej władzy - Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina" - stwierdził były szef MON. Podsunął nawet pomysł, jak godnie zagospodarować miejsce po ewentualnym usunięciu komunistycznego symbolu. "Tam powinna stać Kolumna Chwały Wojska Polskiego zwieńczona figurą Matki Boskiej Hetmanki Polski. To jest prawdziwy symbol Polski i taki jest związek trwały naszej tradycji, naszego dorobku cywilizacyjnego i naszej wiary - podkreślił Antoni Macierewicz. Pomysł chyba nie najgorszy, a sądząc po ostatnich doniesieniach w sprawie anten na głowie Chrystusa ze Świebodzina, może nawet opłacalny.