Janusz Korwin-Mikke przeanalizował zachowanie Lecha Wałęsy porównując go do Nikodema Dyzmy. Co łączy byłego prezydenta z literackim bohaterem? Okazuje się, że niewiele. Za to różnice dla Korwina-Mikkego są oczywiste. Przejdźmy do konkretów: "Po pierwsze, Nikodem Dyzma, czując pewne swoje ograniczenia, nie zgodził się przyjąć funkcji premiera, a pan Lech Wałęsa zgodził się przyjąć funkcję prezydenta"."Po drugie, Nikodem Dyzma sam wykazywał trochę sprytu i wkręcał się, natomiast za pana Wałęsę wszystko załatwiały służby specjalne"."Po trzecie, Nikodem Dyzma umiał grać na bałałajce, a pan Wałęsa nie umie". Śledź Dziki Kraj na Twitterze Czekamy na Wasze polityczne memy