"Jestem gdańszczaninem, jestem Kaszubem, jestem Polakiem, jestem Europejczykiem" - mówił Donald Tusk na swojej konferencji. Chcąc podkreślić swoje przywiązanie do Gdańska wręczył byłemu szefowi RE wspaniały bursztyn. I tu pojawiają się problemy... Po ów wyjątkowy upominek, Tusk sięgnął do swojej kieszeni i wręczył go bez obciachu Hermanowi van Rompuyowi, tak jak się wręcza 5 zł kumplowi spod bloku. Bez ładnego opakowania, tylko ot tak, po prostu. Drugi problem jest taki, że ten "wyjątkowy bursztyn" jest wart około 20 złotych... Na filmie widać, jak Donald Tusk sięga do kieszeni i wyjmuje "wyjątkowy podarunek":