"Kto wie, może przed nami też piękne lata dwudzieste? Życzę tego wszystkim bez wyjątku" - napisał w sylwestra na Twitterze Donald Tusk. Były premier i były szef Rady Europejskiej zwrócił się też nieco uszczypliwie do Jarosława Kaczyńskiego: "Uśmiechnij się, Jarosławie, o północy - wzniosę wtedy toast też za twoje zdrowie. PS. Po raporcie Anodiny przerwałem urlop natychmiast, chociaż też kocham narty". Do wpisu Tuska odniósł się na antenie TVP Info Joachim Brudziński, jeden z najbliższych współpracowników prezesa PiS."Jedyne co Tusk może zrobić w relacji do Jarosława Kaczyńskiego to poprosić, by prezes pozwolił mu wymienić kuwetę dla kota" - oświadczył europoseł. "Te złośliwości Tuska, na tak niskim i żenującym poziomie, pokazują najlepiej, że od czasu, gdy został zmuszony, by tę swoją białą chabetę, na której miał przyjechać, wystawić na sprzedaż, jest dzisiaj tylko i wyłącznie takim "wredkiem", który funkcjonuje w przestrzeni publicznej, starając się szarpać Jarosława Kaczyńskiego za nogawkę" - mówił Brudziński. Na te słowa zareagował z kolei, również słynący z dosadnych komentarzy, Roman Giertych."Zaciekawiło mnie dzisiaj, że Brudziński pochwalił się tym, że jest specjalistą od czyszczenia kuwety dla kota JK. Dotychczas był słynny z przynoszenia picia na spotkania, ale nie sądziłem, że tak awansował. W PiS taka rola to wyraz najwyższego zaufania. Gratulacje p. Joachimie!" - napisał. Wypowiedź Brudzińskiego jest też komentowana przez innych użytkowników Twittera.