- Polityk ten jest bardzo znaną osobą, jednak nie mogę nic o nim powiedzieć - tłumaczy poseł. Biedroń twierdzi, że kobieta zgłosiła się o pomoc do jednej z organizacji pozarządowych, w której udziela się poseł. - Jest pod opieką, jednak interwencji policji nigdy w tym domu nie było, bo ta kobieta boi się, że sprawa trafi do mediów. Z tego co wiem, znęca się nad nią do dziś dzień i nic z tym bydlakiem nie da się zrobić - ujawnia Biedroń.