"Byłoby mi bardzo miło, gdybym mógł dalej pracować z panem ministrem Antonim Macierewiczem" - wyznaje na łamach "SE" Bartłomiej Misiewicz. Misiewicz jeszcze do niedawna był rzecznikiem MON i szefem gabinetu politycznego Macierewicza. Po tym jak z ramienia MON został członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, rozpętała się burza. W końcu, po zarzutach "Newsweeka" zrezygnował z funkcji w ministerstwie. Misiewicz zapewnia, że wszystkie zarzuty są nieprawdziwe. "Jestem pewien, że wszystko się pozytywnie zakończy" - mówi w "SE". <a href="https://twitter.com/Dziki_Kraj" target="_blank">Śledź Dziki Kraj na Twitterze</a> <a href="http://dzikikraj.interia.pl/napisz-do-nas" target="_blank">Czekamy na Wasze polityczne memy</a>