"[...] gdy na teren budowy przyjeżdżał minister Sławomir Nowak przewożono pracowników w miejsce gdzie miał być minister celem pokazania dobrego funkcjonowania placu budowy, żeby pokazać jak się pracuje" - czytamy w materiale udostępnionym przez PiS na Twitterze. - "Gdy minister przejeżdżał na inny odcinek budowanej autostrady przewożono pracowników w to miejsce gdzie miał się pojawić minister Nowak". Ciekawe, czy się pokapował, że dwa razy tych samych klepał. A pamiętacie jak pytał: podwykonawcom płacicie? Jak mu odpowiadali: płacimy, panie ministrze, płacimy? Z informacji, które posłom PiS udzielili podwykonawcy wynika, że guzik prawda. Nie płacili. Firma budująca autostradę, jeśli wierzyć opublikowanemu przez PiS dokumentowi, "winna jest wszystkim podwykonawcom biorącym udział w spotkaniu kwotę przekraczającą 3,2 mln złotych". PiS twierdzi, że "kwota ta jest udokumentowana". Jeśli to wszystko prawda to, parafrazując klasyk: Bareja wraca, i to, *****, wraca w wielkim stylu.