W ramach ocieplania (kórego to już z kolei?) wizerunku PiS-u ocieplono również Adama Hoffmana. Już nie patrzy spod byka, już nie rzuca pretensji. Jest inny, dobry, ludzki, miękki. Ale co oni mu musieli zrobić? Jak długo musieli go łamać, by go w końcu złamać?