"Ten rząd może nie dotrwać do wyborów" - uważa Urbański. -"W parlamencie jest możliwa przewrotka. Nie partyjna, ale w kierunku rządu partyjnego to możliwe. Proszę sobie wyobrazić sytuację w której notowania rządu nadal lecą w dół, zaczynają się kłopoty w rodzimej partii władzy, a więc w Platformie, gdzie są co najmniej dwa ośrodki chcące zrobić Tuskowi krzywdę. To prowadzi do wniosku, że na jesieni będą podejmowane próby ratowania status quo, ale bez Tuska". "Te dwa ośrodki to prezydencki i schetynowski?" - dopytują dziennikarze."Z tego co wiem to w Platformie dzieje się dużo więcej niż tylko niechęć dwóch frakcji do Tuska. Mamy tam coraz powszechniejsze rozczarowanie mizernym dorobkiem Tuska" - twierdzi Urbański. Pamiętacie, jak Giertych zapowiadał, że Komorowski ze Schetyną planują zamach na Tuska? Ostatnio, w każdym razie, wiele wskazuje na co innego: osamotniony Tusk, otoczony niespecjalnie popularnymi w społeczeństwie ministrami, sam raczej zwraca się do Schetyny. Jak trwoga to do Grzegorza?