Filmik pokazuje Jacka Jaśkowiaka wprowadzającego się do gabinetu prezydenta Poznania. Jaśkowiak jest ewidentnie wzburzony tym, co zastał po Ryszardzie Grobelnym. Staromodne i niewielkie meble niespecjalnie przypadły mu do gustu. "To jest jakiś dramat. Tu nic nie jest ergonomiczne" - denerwował się Jaśkowiak na oczach dziennikarzy. "To jest absolutnie nie do pracy, tylko żeby to jakoś ładnie wyglądało. A ja potrzebuję miejsce do roboty, nie? Kto to zaprojektował? Jak tu zaplanować sobie robotę?" - dramatyzował świeżo upieczony prezydent Poznania. "Ten obraz, te koziołki, nimfy czy coś, to jest jakiś dramat, ja lubię nowoczesne rzeczy, a tutaj się czuję jak w muzeum, jak jakiś egzemplarz muzealny" - kpił trochę z siebie, ale bardziej z poprzednika Jaśkowiak. "I tutaj 16 lat prezydent Grobelny pracował?" - nie mógł się nadziwić. Kolejny odcinek w Pałacu Prezydenckim? Na razie nic na to nie wskazuje, ale nie takie rzeczy przemysł rozrywkowy już widywał.