Wyczerpanie się limitów na ten rok potwierdza Wojciech Pietras, zastępca kierownika kliniki. Szpital śle prośby, ale na razie ministerstwo pozostaje na nie głuche. Na nowe życie czeka 15 małych pacjentów. Mama 3-letniego Kuby i półtorarocznego Bartka, którzy czekają na przeszczep, nie przyjmuje do wiadomości, że nie ma pieniędzy na ratowanie jej dzieci.