Fundacja Dr Clowna powstała w 2000 roku. Pomaga chorym dzieciom przebywającym w szpitalach i placówkach specjalnych organizując zespoły terapeutów "doktorów clownów", którzy w kolorowych strojach i makijażu, (obowiązkowo z czerwonym noskiem) niosą małym pacjentom zabawową terapię. Gry i zabawy, w które angażują najmłodszych mają na celu zlikwidować stresów i napięcia spowodowane bardzo trudną sytuacją chorego dziecka. Przyjacie Doktora clowna to wolontariusze, przeważnie psycholodzy, pedagodzy specjalni, rehabilitanci, nauczyciele, artyści lub studenci. Przeszkoleni artystycznie w różnym zakresie we wszystkich formach artystycznych bezinteresownie niosą pomoc i gwarantują radość. Dziś opiekują się chorymi i niepełnosprawnymi dziećmi w ponad 40 szpitalach dziecięcych oraz w 25 placówkach specjalnych w kraju. W Polsce powstało już 19 przedstawicielstw Fundacji: w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Poznaniu, Gdańsku, Raciborzu, Toruniu, Opolu, Łodzi, Kaliszu, Nysie, Gliwicach, Sudetach, Częstochowie, Lesznie, Bydgoszczy i Zamościu. Wałbrzych, Jelenią Górę, Legnicę, Świdnicę, Kłodzko obsługuje oddział Sudety. Można ich był spotkać w ubiegłym roku w Szczawnie Zdroju, gdy na pasażu prowadzili uliczne animacje. Gościli również w Szpitalu Dziecięcym w Wałbrzychu przy ulicy Batorego. - Terapia śmiechem i zabawą cieszy się uznaniem wśród pracowników służby zdrowia i rodziców, gdyż ma znaczący udział w procesie leczenia, rehabilitacji i rewalidacji - wyjaśnia Iwona Woźniak, pełnomocnik fundacji Dr Clowna na teren Wałbrzycha i okolic. Podobnie jak jej koleżanki i koledzy z Polski środki na działalność pozyskuje od sponsorów i darczyńców zarówno prywatnych jak i instytucji publicznych. - Wszystkie formy pomocy są dla nas bardzo ważne, ponieważ chore dzieci czekają na wesołego i kolorowego "Dr Clowna", który wywoła na ich twarzy uśmiech, przyniesie prezenty, spowoduje, że zapomną o lęku i przywróci nadzieję i chęć do życia - dodaje. W Wałbrzychu chce zagościć na stałe. Będzie to proste, bo w Fundacji działają już m.in Karolina, Marcysia, Agnieszka i Bartek z Wałbrzycha. - Zapraszamy do współpracy kolejnych wolontariuszy. Każdy jest bardzo mile widziany - kończy Woźniak. Rafał Pawłowski