Zwłoki leżały wśród gałęzi, prawdopodobnie kobieta została przygnieciona przez drzewo. Jak powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w czwartek dokonano identyfikacji ciała. - Policjanci nie dostali zgłoszenia o zaginięciu kobiety, ponieważ - jak ustalono - najprawdopodobniej nie utrzymywała ona kontaktów z rodziną - powiedział Petrykowski. Ofiarami sierpniowej powodzi są trzy kobiety, które woda porwała w Bogatyni, i strażak OSP, który zginął, gdy została przerwana tama zbiornika Niedów Elektrowni Turów. Pogrzeb strażaka ma odbyć się w czwartek w Gronowie pod Bogatynią, rodzinnej miejscowości mężczyzny.