Tamtejsze Powiatowe Centrum Medyczne prowadzi w jednym budynku szpitalny oddział chorób wewnętrznych i ambulatoryjną nocną pomoc lekarską. Jak powiedziała Joanna Mierzwińska, rzecznika regionalnego NFZ, informacje potwierdzające, że taka sytuacja miała miejsce Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał dzisiaj. Mierzwińska zapewnia, iż Fundusz jest w kontakcie z placówką w Wołowie, która czeka na wyjaśnienia prokuratury dotyczące tego, czy to mężczyzna, który zmarł pomiędzy budynkiem Centrum a drogą publiczną wcześniej dobijał się o pomoc. Rzeczniczka dodała także, że placówka nie powinna zamykać się na noc. Powiatowe Centrum Medyczne w Wołowie nie udziela żadnych informacji w tej sprawie.Starosta powiatu wołowskiego tłumaczył, że personel bał się mężczyzny.