Przypomnijmy, że pierwszy dzień poszukiwań "złotego pociągu" zakończył się fiaskiem. Pierwsze dwa wykopy zostały przerwane - w obu natrafiono na skałę, przez którą nie dało się przebić. Jednak trzeci wykop przyniósł w środę interesujące rezultaty. "Gazeta Wrocławska", powołując się na odkrywców, podała, że znaleziono tam elementy przypominające pozostałości prętów zbrojeniowych. Być może jest to strop tunelu. Pogłębianie trzeciego wykopu odbywa się jednak bardzo powoli i z problemami. Prace ok. 70 osób nadzorują Piotr Koper i Andreas Richter, którzy w 2015 roku zgłosili władzom Wałbrzycha odkrycie tzw. złotego pociągu. "Złoty pociąg" to zaginiony skład pancerny z czasów II wojny światowej, w którym Niemcy mieli rzekomo ukryć zrabowane kosztowności m.in. złoto i dzieła sztuki. Pociąg miał wyjechać z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, lecz nigdy do Wałbrzycha nie dotarł. Spekulowano, że został skierowany do tajnej kryjówki w rejonie Gór Sowich. Wielu historyków kwestionuje jednak istnienie "złotego pociągu", uznając go raczej za obiegową legendę niż historyczny fakt.