Msza, podczas której o. Kryspin wygłosił wspomniane kazanie, była odprawiana w intencji Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Złotoryi. Franciszkanin ostro skrytykował strajkujących nauczycieli, których nazwał "swołoczą". Miał też mówić: "Jedną nauczycielkę zapytałem, dlaczego nie była na mszy. Odpowiedziała. że nie ma się w co ubrać do kościoła. Pytam ją, ile ma par butów. Ona: pięćdziesiąt. A sukienek? Ona: Po 15 w każdym kolorze. To co mają powiedzieć matki, które mają troje, czworo, pięcioro dzieci?". Po słowach duchownego kilkoro nauczycieli wyszło z kościoła. Zakonnik miał za nimi krzyczeć, że wystarczy w stół uderzyć, a nożyce się odezwą. W odpowiedzi na bulwersujące zdarzenie na stronie parafii św. Jadwigi opublikowano oświadczenie, pod którym podpisali się proboszcz o. Bogdan Koczor oraz wikariusz o. Roch Dudek. "W związku z kazaniem, które w dniu 12 kwietnia wygłosił w naszym kościele o. Kryspin, jako parafia św. Jadwigi i wspólnota franciszkanów chcemy zdecydowanie odciąć się od wypowiedzianych przez niego słów. W żaden sposób nie odzwierciedlają one naszych opinii ani przekonań. Jest nam niezmiernie przykro, że takie słowa padły z ust franciszkanina. Tym bardziej, że były one skierowane do nauczycieli, którzy przyszli na Mszę Świętą razem ze swoimi uczniami. Jeszcze raz wyrażamy ubolewanie i serdecznie przepraszamy wszystkich, których te słowa dotknęły, dotykają lub dotykać będą" - czytamy.