Kilkadziesiąt samochodów, zarekwirowanych przez policję zostało wcześniej skradzionych z warszawskich ulic. W złodziejskim warsztacie pod Warszawą znaleziono matryce do wyrobu tabliczek znamionowych, blankiety do wypełniania oraz fałszywe dokumenty. Samochody z przerobionymi numerami rejestrowano w małych urzędach gminnych, gdzie nikt nie sprawdzał legalności dokumentów. Później auta były sprzedawane po atrakcyjnych cenach.