Był to wystarczający czas, by spuścić kilka litrów jej zawartości. Dziś substancja zostanie poddana badaniom laboratoryjnym i wtedy będzie wiadomo, czym tak naprawdę zatruli się mieszkańcy Zgorzelca. Przypomnijmy, że trzy osoby nie żyją, a dziewięć innych przebywa na oddziałach zatruć w kilku dolnośląskich szpitalach. Ich życiu na razie nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie oznacza to jednak, że kłopoty z ich zdrowiem skończyły się. Osłabienie choćby wydolności serca czy wzroku to cena, jaką trzeba zapłacić za picie alkoholu niewiadomego pochodzenia.